17 lipca do p. Elżbiety Wojnar, mieszkanki Korczyny-Spornego przybył wójt Jan Zych wraz z zastępcą, Katarzyną Urbanek oraz kierownikiem krośnieńskiej Placówki Terenowej KRUS p. Krystyną Przybyłą-Ostap . Powodem wizyty był piękny jubileusz – p. Elżbieta w tym właśnie dniu świętowała setne urodziny!
Wójt wręczył dostojnej jubilatce list gratulacyjny, kwiaty oraz bony zakupowe. Przedstawiciel KRUS-u poinformował korczyniankę o przysługującym jej dodatku honorowym do świadczenia emerytalnego.
Goście życzyli stulatce dobrego zdrowia i kolejnych wielu lat życia.
Pani Elżbieta urodziła się w roku 1920 w Korczynie. Prowadziła skromne i pracowite życie. Doskonale pamięta wiele historii, zarówno dobrych, jak i tragicznych. Pytana o najszczęśliwsze chwile w życiu wskazuje na swoje małżeństwo.
- Wszyscy mówili, że mąż nosił mnie na rękach! – śmieje się pani Elżbieta.
Ale czasy, w których przyszło jej żyć nie były łatwe. Druga wojna światowa, bombardowania i życie w lęku, deportacja żydowskich mieszkańców z Korczyny, później „wyzwolenie” i lęk przed wkraczającymi Sowietami zapisały się w pamięci korczynianki. Wspomina również generała Szeptyckiego, ostatniego właściciela korczyńskiego majątku, który konno doglądał swoich włości.
Elżbieta Wojnar jest osobą samodzielną, pozostająca pod opieką życzliwych bliskich krewnych, pomagających jej w trudniejszych sprawach. Żywo interesuje się bieżącymi sprawami, namiętnie słucha radia – choć, jak zaznacza, słuch i wzrok pozostawiają wiele do życzenia.
Pani Elżbiecie życzymy co najmniej stu kolejnych lat w zdrowiu i pogodzie ducha!